Dzisiaj zapraszam na tiramisu z figami!
Robiąc standardową rundkę po jednym ze „spożywczaków” trafiłam na piękne, świeże słodziutkie figi – grzechem było by ich nie kupić, więc kupiłam 🙂 Poleżały jeszcze ze dwa dni na kuchennym parapecie, bo w ogóle nie miałam pojęcia co mogę z nich zrobić – jakoś nie miałam natchnienia, aż tu nagle…
… piekłam szarlotkę na biszkopcie i stał się wypadek – podczas pieczenia biszkoptu okazało się, że jest on totalną klapą – dosłownie i w przenośni! Zresztą jego zdjęcia mówią same za siebie – ciasto nie wyrośnięte i twarde. Do szarlotki upiekłam drugi biszkopt, a ten miałam wyrzucić, ale przykryłam go jeszcze ciepłe czystą ściereczką i tak sobie leżał do wieczora. Jakże miłą niespodzianką dla mojego podniebienia był fakt, że ciasto zrobiło się miękkie, słodziutkie i ciągnące się jak beza w środku! I wtedy mnie olśniło, w głowie zakołatała myśl – ha! Wykorzystam cię na tiramisu 🙂
Voila!
Tiramisu z figami
Składniki na około 6 osób:
- 8 świeżych fig
- 1 szklanka (250 ml) zaparzonej kawy
- ¼ szklanki drobnego cukru
- 250 g mascarpone
- 200 g śmietanki 36%
- 200 g biszkoptów (ewentualnie biszkopt z „przepisu” :P)
- Kakao (do posypania)
Przygotowanie:
- Przygotuj kawę i wlej ją do głębokiego talerza aby szybciutko ostygła.
- Umyj figi, osusz je a następnie pokrój na kawałki (u mnie były to ósemki)
- Śmietankę przełóż do miski i ubijaj mikserem na dużych obrotach na puszystą masę, następnie powoli dodawaj cukier – ciągle miksując.
- Zmniejsz obroty do średnich i stopniowo (po 1 łyżce) dodawaj serek mascarpone cały czas ubijając – po każdej łyżce mascarpone ubijaj dzielnie aż masy się ładnie połączą (w trakcie mieszkania postaraj się nie zjeść większości – ja zawsze muszę ze sobą walczyć w tej kwestii 🙂 )
- Biszkopty maczaj w kawie, zanurzając je na chwilę (około 2-3 sekundy) z każdej strony. Następnie układaj je na dnie pucharków lub jednego dużego naczynia (wykorzystaj połowę biszkoptów/”nieudanego biszkoptu”). Przykryj połową pysznego kremu, posyp kakao i ułóż połowę fig. Z drugą warstwą postępuj tak samo: namoczone biszkopty, kremik, kakao i figi.
- Gotowy deser wstaw do lodówki na około 2 – 3 godziny i poczekaj aż się pięknie schłodzi. Deser oczywiście można przygotować dzień wcześniej.
Jak pewnie słusznie zauważyłaś – jest to dosyć „okrojona” wersja tiramisu, gdyż pozbawiona żółtek i pysznego amaretto. Ja niestety w tym momencie nie mogłam ich użyć, ale jeśli Ty nie wyobrażasz sobie prawdziwego deseru bez tych dwóch składników, na na podane powyżej proporcje dodaj dodatkowo:
- 6 żółtek – żółtka w temperaturze pokojowej ubij (najlepiej w metalowej misce) z cukrem na puszystą masę. Następnie po jednej łyżce dodawaj serek mascarpone, aż powstanie jednolita masa
- 150 ml amaretto dodaj do zimnej kawy i namaczaj w powstałej miksturze biszkopty.