Kilka dni temu, jak już wiesz, dostałam od M. kokilki do pieczenia. Już dawno chciałam je kupić, ale ciągle coś innego pojawiało się na horyzoncie, aż tu nagle… są :):):) Od tego momentu, z częstotliwością minimum trzy razy dziennie słyszę: „a co zrobisz?”, „kiedy coś zrobisz w kokilkach?” itp., itd.