Kurczak pieczony w kawałkach jest mega prostym i fajnym pomysłem na nie jeden, a kilka posiłków za jednym zamachem. Serio, totalne „zero waste”, a do tego pyszny, soczysty i pełen smaku. Uwielbiam go przygotowywać w ten sposób. W zależności od użytych przypraw do marynowania – z łatwością mogę modyfikować jego smak i przeznaczenie.
kuchnia polska
Zwykle jest to jakoś tak: wchodzisz do sklepu lub na rynek i nie wiesz jeszcze, że kupisz dynię. Jednak ją kupujesz. Przynosisz do domu i za nic w świecie nie masz pomysłu co z nią zrobić! Tutaj z pomocą przychodzę ja i podsuwam Ci przepis na dynię w 10 odsłonach 🙂
To danie zdecydowanie odmieniło moje podejście do tego co robię. Długo duszony gulasz wołowy w sosie karmelowo-piernikowym był moim pierwszym pomysłem na danie konkursowe z Toruńskimi Piernikami Kopernik. Okazało się być najbardziej trafionym z trzech moich propozycji 🙂 Udało mi się w pierwszym moim konkursie wygrać wyróżnienie, co mnie mega zmotywowało do dalszej pracy nad przepisami i byciem tutaj częściej z nowymi smakami do okrycia.
Klasyka w starym wydaniu – kruche ciasto z gruszkami, budyniem i kruszonką. Dużą ilością kruszonki. To takie ciacho, jako zajadało się zwykle u Babci, tylko u niej zawsze było ze śliwkami (i tutaj też spokojnie może być). Krem budyniowy i piana z białek świetnie sobie radzą z kruchym spodem i kruszonką.
Jedno z wielu idealnych ciast do herbaty, na dłuższe, jesiennie już wieczory. Warto upiec właśnie dużą blaszkę, bo kruche ciasto z gruszkami, budyniem i kruszonką z łatwością przetrzyma kilka dni w lodówce.
Kruche z gruszkami, budyniem i kruszonką – przepis:
Spód:
- 150 g mąki pszennej
- 60 g mąki ziemniaczanej
- 40 g mąki krupczatki
- 50 g cukru bialego
- 150 g masła schłodzonego
- 1 jajko (duże)
Wymieszaj razem suche składniki. Wkrój wiórki ze schłodzonego masła i rozcierając je pomiędzy palcami z mąką – zrób mokrą kruszonkę. Następnie dodaj jajko, zagnieć szybko w kulę i schowaj na jedną godzinę do lodówki, aby ściągnęło.
Po godzinie wyłóż kruchy spód pomiędzy dwa kawałki papieru do pieczenia i rozwałkuj na kształt tortownicy, ale o odrobinie większej średnicy. Przełóż ciasto i dolep brakujące miejsca. Całość podziurkuj widelcem i tak przygotowane wstaw ponownie do lodówki do schłodzenia (około 30 minut)
Piecz w rozgrzanym do 160 stopni piekarniku przez około 25 minut – spód powinien złapać lekko złotą barwę. Przestudzić bez wyciągania z formy.
Krem budyniowy:
- 250 ml pełnotłustego mleka
- laska wanilii (lub ew. 2 łyżeczki cukru waniliowego)
- 3 żółtka z dużych jaj
- 50 g cukru cukru
- 1 duża łyżka mąki pszennej
- 1 duża łyżka mąki ziemniaczanej
Do małego garnka o szerokim i grubym dnie (aby mleko nie przywierało) wlej mleko oraz dodaj laskę wanilii i zagotuj na średnim ogniu.
Oddzielnie w sporej misce utrzyj żółtka z cukrem do białości (powinien powstać gładki kogel-mogel). Do jajecznego kremu dodaj przesiane wcześniej mąki i zmiksuj do połączenia się składników.
Teraz trudniejsza część – czas połączyć ubite żółtka z podgrzanym mlekiem w taki sposób, aby całość się nie zważyła i nie powstała jajecznica. Połowę zagotowanego mleka wlej cienkim strumieniem do jajek – ciągle je ubijając. Następnie te właśnie jajka z połową mleka wlej do pierwszej połowy mleka – do garnka. Na średnim ogniu, ciągle mieszając, delikatnie zagotuj całość do momentu, aż będzie odpowiednio gęste. Mówiąc krótko – ma powstać pyszny, waniliowy budyń 🙂
P.S. Tę część z kremem budyniowym możesz łatwo pominąć poprzez zrobienie około litra budyniu z torebki 🙂 A co!
Piana z białek:
Wcześniej odłożone białka z trzech jajek umieść w wysokim naczyniu i ubij ze szczyptą soli na dość sztywną pianę. Następnie dodawaj stopniowo około 4 łyżek cukru pudru. Na koniec dodaj jedną łyżeczkę mąki ziemniaczanej..
Kruszonka:
- 100 g mąki pszennej
- 50 g mąki ziemniaczanej
- 80 g płatków jaglanych drobnych (mogą być owsiane lub wiórki kokosowe)
- 50 g cukru
- 120 g masła z lodówki
Wszystkie składniki kruszonki dobrze rozetrzyj pomiędzy palcami do momentu aż uzyskasz satysfakcjonującą Cię strukturę kruszonki. Całość schłodź w zamrażalce.
Składanie ciasto – ostatnie kroki 🙂 :
Na podpieczonym wcześniej spodzie rozsmaruj krem budyniowy, na nim cienkie plastry gruszki (zużyłam całe dwie :)) i kilka zamrożonych malin dla koloru i smaku. Na owocach rozsmaruj ubitą pianę z białek, a na nią sypnij kruszonką.
Całość piecz przez około 40 minut, ale już w 180 stopniach bez termoobiegu! Czas warto sprawdzać na bieżąco podczas pieczenia.
Voila la! Kruche ciasto z gruszkami, budyniem i kruszonką GOTOWE 🙂
Smacznego
Gosia
Wiadomo nie od dzisiaj, że domowa włoszczyzna w każdym gotującym domu być powinna. W idealnym świecie, gdy tylko masz taka potrzebę ,masz ją zawsze pod ręką. Wstajesz skoro świt, myślisz sobie, że potrzebujesz marchewki do zupy, wychodzisz przed dom i w świetle poranka, prosto z przydomowego ogródka zrywasz jeszcze wilgotną od rosy….
To taki przepis na już – sezon ogórkowy już praktycznie dobiega końca, a mi się przypomniało, że jakiś czas temu wzięłam się za orientalne ogórki curry. To pyszna i szybka sałatka na zimę, która będzie stanowiła super dopełnienie obiadu, czy zakąskę między czymś bardziej wyskokowym 🙂
Przyznam Ci się szczerze do czegoś – zostało mi z innego przepisu trochę szpinaku i musiałam coś z niego przygotować, żeby się nie zmarnował. Padło na jedno z prostszych, ale pyszniejszych rozwiązań, czyli ekspresowe pesto ze szpinakiem podane z serem halloumi. Ja osobiście ostatnio jestem trochę obrażona z mięsem, więc wszelkie warzywne smarowidła są dla mnie na wagę złota.
Dla mnie ser halloumi to odkrycie tego miesiąca, jeśli nie całego roku. Nigdy wcześniej go nie jadłam, ale teraz wiem na pewno, że będzie powracał w mojej kuchni tak często jak się da! Prosto z opakowania jest raczej twardy i niezachwycający, ale…. Taki odsmażony na suchej patelni…. niebo w gębie, normalnie się zakochałam i nie mam zamiaru tego stanu zmieniać ani na chwilę! Jeśli nigdy nie jadłaś, to szczerze Ci polecam. Lekki „piszczy na zębie” jak oscypek, ale jednak jest inny w smaku. Takie ekspresowe pesto ze szpinakiem podane z serem halloumi musiało znaleźć się w towarzystwie chrupiącej grzanki czosnkowej. Serio, dla mnie te smaki to totalne niebo!
Koniecznie przygotuj przynajmniej z podwojonej ilości składników – obiecuję, że się nie zawiedziesz. W zupełnie nie odbiega od standardowego pesto z bazylii, a jest dużo tańsze! Idealne na szybki obiad. Wystarczy, że wymieszasz je ze świeżo-ugotowanym makaronem, posypiesz serem i voila 🙂
Możesz je też wykorzystać do pysznego dorsza (tutaj) czy do rustykalnej tarty z warzywami (tutaj) – pełna dowolność!
Składniki i wykonanie:
- ok 100 g świeżego szpinaku – umytego i odwirowanego
- 1 mały ząbek czosnku, lub nawet tylko połóweczka
- ok 30 g sera – u mnie był cheddar, ale zwykle używam parmezanu
- 1/4 szklanki uprażonych orzechów (u mnie były to nerkowce – z prostej przyczyny – są to moje ulubione orzechy)
- sól i pieprz do smaku
- oliwa z oliwek – około 50 ml
- kilka kropel soku z cytryny
Liście szpinaku, obrany czosnek, ser pokrojony w kostkę, urażone orzechy, sól i pieprz oraz oliwę dodaj do malaksera i zmiksuj pulsacyjnie do pożądanej konsystencji. Jeśli chodzi o ilość wykorzystanej oliwy – będzie ona różna w zależności od użytych orzechów, czy sera. Musisz sama skontrolować sytuację 🙂
Na sam koniec dodaj sok z cytryny do smaku (i koloru!) oraz, jeśli to konieczne – sól i pieprz.
Ekspresowe pesto ze szpinakiem możesz spokojnie przechować w lodówce. Wystarczy, że przełożysz je do czystego słoiczka, wierzch zalejesz oliwią z oliwek i szczelnie zakręcisz. W takiej postaci może postać nawet kilka tygodni 🙂
Smacznego!
Gosia
Skąd się wziął pomysł na makowe cinnabons? Po pierwsze – bardzo lubię masę makową. Po drugie – uwielbiam dobrej jakości, wilgotne ciasto drożdżowe. Czy Ty też tak masz, że lubisz makowce, za ich masę makową, a wcale nie za ciasto? Zwykle jest ono suchawe i twarde, dlatego tylko te makowce, które są wręcz napakowane makiem przykuwają moją łakomą uwagę, reszta może iść w odstawkę!
No jest jeszcze jeden przyczynek, a mianowicie pozostało mi trochę zamrożonej masy makowej po świętach – ha! wszystko da się wykorzystać! Miałam też słoiczek uprażonych jabłek w formie dżemu, który uwielbia mój syn. Do tego super przepis na ciasto drożdżowe i możesz przygotowywać makowe cinnabons. Są one idealnym zastąpieniem świątecznego makowca. To taki makowiec dla młodych i wyluzowanych. No i gwarantuję – smakiem powali niejedną Babcię 🙂
Ciasto jest nie tyle pracochłonne, co czasochłonne. Nie jest w żadnym razie trudne, ani skomplikowane. Za nadzienie może posłużyć praktycznie wszystko na co masz ochotę 🙂
Kiedy wstajesz rano, wyglądasz przez okno i widzisz jak Twój termometr pokazuje zatrważająco niskie temperatury błagając jednocześnie o wpuszczenie go do środka wówczas takie ciepłe śniadanie to będzie to, za co Twoje ciało Ci podziękuje. Zapiekana owsianka bananowa to super wybór i dla zapracowanych, i dla dzieci.
W samej konsystencji znacząco rożni się od klasycznej wersji owsianki podawanej w miseczce z owocami. Masa, jaka powstaje po połączeniu banana, mleka i płatków owsianych bardziej przypomina w swojej strukturze ciasto, niż owsiankę. Całość jest raczej zwarta,gęsta i bardzo sycąca.
Mówiłam już że jest banalna w przygotowaniu? Wystarczy wszystko razem wymieszać i wstawić do piekarnika. Nie trzeba jej pilnować, mieszać. Nie wymaga od Ciebie żadnego zachodu, dzięki czemu możesz spokojnie ten czas wykorzystać na perfekcyjny makijaż lub wypicie na spokojnie kawy na dobry początek dnia 🙂
Zapiekana owsianka bananowa dla około 3 osób:
- 2 banany (najlepiej takie lekko plamiaste na skórce – to znak, że są baaaardzo słodkie 🙂 )
- 1 i 3/4 szklanki mleka
- 1 i 1/2 szklanki płatków owsianych
- 2 jajka
- 4 łyżki brązowego cukru
- 3 łyżki miodu
- 1 płaska łyżeczka cynamonu
- 1/4 łyżeczki mielonego kardamonu
- ok 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- masło do wysmarowania foremek lub formy (jeśli używasz silikonowych, to nie ma takiej potrzeby)
Opcjonalnie jako dodatek:
- orzechy
- suszone owoce
- jogurt grecki do podania
Piekarnik rozgrzej do standardowej temperatury 180 stopni.
W misce rozgnieć banany za pomocą widelca. Do bananów dodaj jajka, połowę cukru, miód, cynamon, kardamon, sól i proszek do pieczenia. Wszystko razem porządnie wymieszaj. Na końcu dodaj płatki owsiane oraz mleko i ponownie połącz składniki.
Masę przełóż do wysmarowanej masłem jednej formy lub kilku mniejszych. Ładnie wyrównaj i przykryj wierzch folią aluminiową.
Wstaw do nagrzanego piekarnika na środkową kratkę na 25 minut. Po tym czasie zdejmij folię i posyp owsiankę pozostałą ilością cukru. Piecz przez kolejne 10 minut (najlepiej z zapiekaniem od góry, żeby cukier ładnie się skarmelizował 🙂
Zapiekana owsianka bananowa najlepiej smakuje podana jeszcze ciepła, z dodatkiem jogurty z miodem. Ja jeszcze czasem posypuję ją orzechami i malinami 🙂 Pyyyyyyyycha!
Smacznego
Gosia
W oryginale powinna być tutaj wołowina, a nie powinno być pomidorów, ale cóż – przecież kuchnia jest od tego, aby się w niej smacznie bawić, czyż nie? Porc Bourguingnon, czyli pieczony gulasz wieprzowy z pomidorami w totalnie moim wydaniu będzie Cię bawił swoją łatwością w wykonaniu. Będzie cieszył Twój najedzony pysznym daniem brzuch. Natomiast Twój portfel naprawdę Ci za to danie podziękuje!
Nie daj się zwieść, a już z pewnością nie daj się przestraszyć dość długiej liście składników i opisowi przygotowania. W tym przypadku (jak i w wielu innych) pozory naprawdę mylą.
W oryginalnym wykonaniu tego dania potrzebowałabyś ciężkiego, mocno nasyconego wina, najlepiej jakby był to właśnie Burgund. Ja nie miałam, więc użyłam innego, jakiś resztek z zamrażalki (teraz wpadłam na pomysł, że takiego nasycenia można dodać poprzez dolanie odrobiny soku z czarnych porzeczek, ale nie próbowałam, więc za efekty nie odpowiadam 🙂 ).
To danie jest idealne na szpan nie tylko wśród znajomych, ale również w oczach bliskiej osoby. Danie na randkę? Proszę bardzo! Powiedz, że przygotowanie tej pysznej kolacji zajęło Ci trzy godziny, a masz gwarantowane plus dziesięć do zajebistości 🙂
Składniki na pieczony gulasz wieprzowy dla około 4-6 osób:
- ok 1 kilograma dość chudego mięsa wieprzowego (ja użyłam szynki)
- 150 g dobrej jakości boczku wędzonego (albo w plasterkach, albo w kawałku)
- 1 puszka pomidorków koktajlowych w puszce (ew. ok 200 g pomidorków i pół puszki przecieru pomidorowego)
- 2 czerwone cebule
- ok. 10 szalotek (opcjonalnie, ja tym razem nie miałam, ale jeśli dostaniesz to polecam, bo smakują wybornie)
- 4 spore marchewki
- 2 pietruszki
- 1 mały por
- 2 łodygi selera (jest mniej nachalny w smaku niż jego bulwa, no i nie rozgotowuje się na nieprzyjemny w smaku selerowy budyń)
- 200 g pieczarek
- kilka suszonych grzybków (opcjonalnie, ale wg mnie warto je dodać – dają niesamowity aromat)
- 3 łyżki mąki 1
- 3 łyżki oliwy 1
- 2 łyżki masła
- 200 ml czerwonego wina wytrawnego lub półwytrawnego (ja mam pomrożone resztki, ale kto broni otworzyć nową butelkę? 🙂
- 300 ml bulionu (może być z bulionetki lub mrożony)
- 1 łyżeczka suszonego tymianku lub kilka drobno posiekanych gałązek świeżego tymianku
- 2 listki laurowe
- sól i pieprz do smaku
Pieczony gulasz wieprzowy – Wykonanie:
Standardowo zacznij od mięsa. Oczyść je ze zbędnych błonek i pokrój w spore, około trzy do czterech centymetrowe kawałki. Przełóż je do miski i równomiernie oprósz dwoma łyżkami mąki, solą i pieprzem. W tym czasie na patelni podsmaż pokrojony boczek (albo w paski – jeśli był plasterkowany, albo w kostkę, jeśli był w kawałku). Podsmażony zdejmij z patelni, ale pozostaw na niej wytopiony z boczku tłuszcz. Do patelni dodaj łyżkę oliwy i partiami na większym ogniu podsmażaj kostki mięsa, tak, aby nabrały koloru. Gdy jedna się podsmaży – zdejmij z patelni i podsmaż kolejną, w razie konieczności dodawaj oliwę przed smażeniem.
Marchewkę i pietruszkę pokrój w większe kawałki (ja przecięłam je wzdłuż na pół i na kawałki odpowiadające wielkością mięsa). Cebulę pokrój w piórka. Pora, podobnie jak łodygi selera, pokrój w półksiężyce. Jeśli masz szalotki – obierz je tylko z łupinki i przekrój wzdłuż na pół. Pieczarki pokrój na połówki lub ćwiartki – zależnie od tego, jak są duże. Suszone grzybki zalej odrobiną wrzącej wody.
Gdy mięso będzie podsmażone – odłóż je z pozostałą częścią na bok. Wykorzystując ciągle tą samą patelnię dodaj do niej jedną łyżkę oliwy i dwie łyżki masła, a następnie wrzuć przygotowane wcześniej warzywa. Wszystko odrobinę posól i popierz czarnym pieprzem, dodaj liście laurowe oraz łyżkę mąki, wymieszaj dokładnie. Podsmażaj pilnując aby mąka się nie przypaliła około pięciu do maksymalnie dziesięciu minut.
Do warzyw wlej wino i poczekaj, aż alkohol odparuje. Po około 3 minutach dodaj bulion, pomidory, suszone grzybki wraz z wodą w której się namaczały, wszystko zagotuj dodając w między czasie tymianek i ew sól i pieprz do smaku. Teraz czas na główną gwiazdę dania, czyli mięso i boczek – dodaj je do warzyw. Wszystko powinno być przykryte płynem.
Naczynie szczelnie przykryj i wstaw do nagrzanego do 150 stopni piekarnika na 3 godziny. Na pół godziny przed końcem – odkryj danie, ale nadal nie mieszaj.
Podanie 🙂
Mówiąc szczerze – Porc Bourguingnon, czyli pieczony gulasz wieprzowy z pomidorami najlepiej mi smakuje dnia następnego – ponownie podgrzany w piekarniku – góra i dół, 170 stopni przez pół godziny. Mega!
Idealnie smakuje ze świeżą, francuską bagietką, ale nasze polskie kopytka dadzą radę 🙂 Mój Mąż zajadał się tym gulaszem łącząc go z kaszą pęczak – ze wszystkim co wchłonie chociaż trochę tego pysznego sosu będzie przepysznie.
Smacznego!
Gosia
Knedle ze śliwkami to coś, co w moim rodzinnym domu było raczej rarytasem. Nie ze względu na cenę dania, bo tak jest bardzo niska, ale ze względu na pracochłonność. Było nas sześcioro, w tym czterech chłopa. Przygotowanie tylu knedli, coby całe towarzystwo zległo nasycone kosztowało moją Mamę wiele stania przy kuchni, co niekoniecznie było spełnieniem jej marzeń w wolnej chwili 🙂
Nas jest mniej – można powiedzieć, że jedzących jest dwa i pół, więc jest łatwiej. No i przepis mam fajny – prosty i pyszny w efekcie. Nic się nie rozpada, nie klei, nie jest twarde… chyba zaraz wyskoczę do sklepu po kolejną partię śliwek. Właśnie! Jakie śliwki? Na knedle ze śliwkami najlepsze są te, które są mniejsze. Dlaczego? Bo mają małą pestkę i bez problemu umieścisz całą (wydrylowaną) śliwkę w knedlu. Umieszczenie jej całej, a nie połówki daje praktycznie gwarancję na to, że z knedla wypłynie sok po przekrojeniu, a nie wypłynie on w ciasto tworząc zakalec. No i dzięki całej śliwce sama kluska będzie bardziej krągła i delikatniejsza – bo nie napchana ciastem.
Czas przygotowania: 45 minut
Ilość osób: 3 do 4
Składniki:
- 500 g ziemniaków
- 200 – 250 g mąki pszennej
- ok 50 g mąki do podsypania blatu/stolnicy
- 1 łyżeczka soli
- 4 łyżki cukru
- 1 łyżka cynamonu
- 500 g śliwek
Knedle ze śliwkami – wykonanie:
Ziemniaki ugotuj w osolonej wodzie i jeszcze gorące przeciśnij przez praskę do ziemniaków (ciepłe dużo łatwiej się przeciskają). Pozostaw je do przestygnięcia. Ja jeśli mogę gotuję i ziemniaki dzień wcześniej, wieczorem.
Gdy będziesz miała już ostudzone ziemniaki, przygotuj nadzienie do knedli. Umyj, osusz i delikatnie nakrawając śliwkę usuń z niej pestkę. Postaraj się, aby jej nie przekroić całkowicie, niech dwie połówki pozostaną złączone 🙂 Do środka wydrążonej śliwki wsyp cukier wymieszany z cynamonem. Możesz zrobić tak teraz z każdą śliwką, lub na bieżąco wsypywać cynamonową mieszankę – jak wolisz. Pamiętaj tylko, że cukier uwalnia soki z owoców, więc gdy będą one długo leżeć nim wypełnione – mogą zacząć puszczać soki. Liczy się tempo 🙂
Ostudzone ziemniaki połącz z dwustoma gramami mąki (dodaj resztę, jeśli ciasto będzie bardzo kleiło się do rąk, dużo tutaj zależy od użytych ziemniaków), jajkiem oraz solą. Z przygotowanego ciasta formuj wałki i odkrawaj mniejsze kawałki, które delikatnie rozpłaszcz.
Pojedynczego placuszka ułóż we wgłębieniu lewej dłoni (dla praworęcznych) – tworząc jakby łódeczkę. Po środku połóż śliwkę z cukrem i cynamonem i prawą ręką nawiń ciasto na śliwkę, a następnie roluj w dłoniach aż powstanie kulka. Postaraj się aby ciasta było jak najmniej. Dla ułatwienia na dłoń za każdym razem nasyp trochę mąki, aby ciasto się nie kleiło. Odkładaj na posypane mąką talerze lub blat.
W dużym garnku zagotuj sporą ilość osolonej wody. Knedle ze śliwkami wrzucaj do wrzątku partiami i natychmiast przykryj pokrywką. Gotuj około czterech minut od czasu ich wypłynięcia, ale już na zmniejszonym ogniu i bez przykrywki.
Wyjmij łyżką cedzakową na talerze, z których przed podaniem pamiętaj o zlaniu wody.
Knedle ze śliwkami świetnie smakują ze śmietaną i cukrem. Ja lubię też je delikatnie odsmażyć na patelni z masłem, bułką tartą i cukrem.
Serio, pycha!
Smacznego,
Gosia
Nie będę Cię oszukiwała – kluski leniwe to jedne z najprostszych klusek ever jakie możesz zrobić. Są expresowe, nie wymagają wcześniejszych przygotowań, gotowania, studzenia i innych tego typu dupereli, na które często nie mamy ani czasu, ani ochoty.
Nie dalej jak wczoraj wróciliśmy stosunkowo późno do domu. Generalnie – młodzież już powinna być po kąpieli i układać się do snu, a tu jeszcze starszak chce zjeść kolację. Z nadzieją w głosie zaproponowałam mojemu dwuipółletniemu synowi mleczko w butelce, z której korzysta własnie w takich ekstremalnych sytuacjach. Jakże moje oczekiwania znacząco minęły się z rzeczywistością, gdy młodzian z pełnym przekonaniem rzekł: „Mamo, chcę kluski leniwe, Twoje są najlepsie!”…. Jak myślisz, co zrobiłam?
Of course, że dostał leniwe, tym bardziej, że przed wyjściem w gości, tknięta chyba matczynym instynktem, w 20 minut przygotowałam leniwe do zdjęć do tegoż wpisu 🙂 Jak się za chwileczkę przekonasz, z klusek nie pozostało za wiele po wczorajszej kolacji i moim podjadaniu (tak, ciągle coś podjadam i glamię w tej paszczy i to jest moja zmora 🙁 ).
Ja kluski leniwe najbardziej lubię odsmażone na masełku z bułką tartą i odrobiną brązowego cukru. Czasem dodaję cynamon lub cukier waniliowy. Są pyszne i nie znam osoby, która by ich nie lubiła!
Cytrynowo bazyliowe filety z dorsza to danie tak ekspresowe jak pyszne – mega! Wystarczy dobrej jakości, najlepiej niemrożona ryba, kilka chwil na przygotowane masła bazyliowego i można jeść. Gwarantuje że zasmakuje nawet dwulatkowi (ja musiałam zdjąć tylko kawałki listków bazylii z już usmażonej ryby…wiadomo, zielone jest be!).
Idealnie skomponowała się z risotto z cukinią, na które przepis znajdziecie klikając tutaj. Lekko je zmodyfikowałam dodając razem z podsmażoną cukinią około szklankę mrożonego zielonego groszku. Dodatkowo zamiast parmezanu użyłam polskiego sera Bursztyn – wyszło pysznie mówiąc nieskromnie 🙂
Przepis na staropolski zakwas na domowy żurek znalazłam gdzieś w moich zeszytowych notatkach. Wydaje mi się, że kiedy po prostu przepisałam go ze starej książki kucharskiej mojej Mamy, ale muszę to sprawdzić jak do niej pojadę, bo nie dam sobie ręki uciąć 🙂
U mnie w domu rodzinnym nigdy się takiego zakwasu nie robiło. Mam jakieś przebłyski, że zakwas wstawiała moja Babcia. Moja Mama natomiast wysyłała mnie po domowy zakwas do naszej sąsiadki z bloku obok, która takowy staropolski zakwas na domowy żurek lub zalewajkę wstawiała hurtowo i po prostu odsprzedawała za grosze. Był to szczerze mówiąc najlepszy zakwas, jaki kiedykolwiek był na świecie. Postawiłam sobie za cel kiedyś taki wykonać i jak tylko mi się uda – podzielę się z pewnością.
Po wszystkich wahaniach, czy wstawiać zakwas, czy go jednak kupować postanowiłam zaryzykować. Samo wykonanie jest banalne, koszta prawie żadne, więc czemu nie spróbować. Powiem tak – warto! Zakwas wychodzi pyszny i aromatyczny. Te sklepowe nie dorastają mu do pięt.
Domowy zakwas przelej do szklanej butelki lub mniejszych słoików i przechowuj w lodówce maksymalnie do 10 dni.
Będę jeszcze eksperymentowała z tym zakwasem. Słyszałam, że wychodzi pyszny z dodatkiem suszonych grzybów. Z pewnością idealnie nada się również do przygotowania domowej zalewajki!