Racuchy z jabłkami to moje kolejne wspomnienie z dzieciństwa. Doskonale pamiętam, jak moja Mama robiła je całej naszej rodzinie, najczęściej na kolację. Stała w kuchni z wieeeeeeelką misą ciasta które dzielnie i z uporem maniaka mieszała trzymając miskę pod ukosem, żeby więcej powietrza w nie wpuścić 🙂 Później jabłuszka – pokrojone z tak zwanej „rączki”, bez użycia deski do krojenia – wtedy w placuszkach miało się różnej wielkości kawałeczki, mniaaaaaami! Cukier puder do posypania albo dżem domowej roboty i zajadaliśmy się aż nam się uszy trzęsły. Teraz z perspektywy czasu podziwiam ją za to stanie przy kuchni i smażenie, bo było nas sześcioro, w tym czwórka małych głodomorów:)
Same racuchy z jabłkami są świetnym pomysłem nie tylko na kolację, ale i na śniadanie, podwieczorek czy deser. Ja osobiście najbardziej je preferuje na śniadanko – syte, delikatnie słodko – kwaśne, ciepłe i dające fajną energię na poranek. Przepis nie do końca odzwierciedla te „mamine placuszki”, bo odrobinę do niego dodałam ☺ Jednak nadal większość składników, (jak nie wszystkie), zapewne masz w wyposażeniu swojej kuchni, tym bardziej, że poniższy przepis nie zawiera drożdży, a placuszki i tak powstają pulchniutkie i pyszniutkie. Przygotowuję je nie tylko z jabłkami, ale też z innymi owocami (banany, borówki, jagody), jak i z inną mąką i różnymi dodatkami – wyzwól swoją kreatywność, te placuszki Ci na to pozwolą ☺
Racuchy z jabłkami – składniki na około 20 placuszków:
- 4-5 jabłek
- 1 szklanka mąki pszennej (około 130 g)
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 duże jajka
- 1 szklanka maślanki, jogurtu naturalnego, greckiego, kefiru, ewentualnie śmietany
- Szczypta soli
- 2 łyżki cukru brązowego/białego
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- ½ łyżeczki cynamonu
- Olej rzepakowy do smażenia placków
Jak zrobić racuchy z jabłkami?
Proponuję zacząć od ciasta – mąkę pszenną i ziemniaczaną przesiej do dość sporej miski, żeby łatwo było Ci wszystko wyrabiać, dodaj cukier, cukier waniliowy, cynamon oraz sól i wymieszaj wszystkie sypkie składniki. Dodaj żółtka, maślankę i za pomocą łyżki „ubij” ciasto starając się wprowadzić w nie jak najwięcej powietrza. Ja zwykle daje trochę więcej płynnych składników, ciasto powinno być gęstsze niż naleśnikowe. Dobrym sposobem n
a sprawdzenie jego konsystencji jest podniesienie łyżki z miski, wówczas część ciasta powinna z niej spłynąć, a część gęsto pokryć łyżkę. Białka ubij na sztywną pianę i delikatnie wmieszaj w ciasto – to one dodadzą puszystości Twoim placuszkom 🙂
Jabłka obierz, i albo pokrój “z ręki” nierówne kawałeczki, albo w półplasterki, po prostu obkrawając jabłko z każdej strony. Innym sposobem jest pokrojenie jabłka na ćwiartki, wydrążenie gniazdek nasiennych i pokrojenie tak powstałych części na kilka grubszych plasterków. Pokrojone jabłka przełóż do ciasta i wymieszaj, żeby wszystkie się nim pokryły.
Rozgrzej patelnię (im większa, tym lepiej – będziesz mogła zmieścić więcej placków za jednym razem), dodaj olej który dość grubą warstwą powinien pokryć dno (powinien sięgać do około połowy wysokości smażonych placuszków)*. Placuszki wykładaj łyżką, postaraj się, aby w każdym z nich był chociaż jeden kawałek jabłuszka. Smaż je po około 1 minucie z każdej strony na średnim ogniu, aż będę rumiane**. Pomiędzy partiami możesz dolewać odrobinę oleju, ale nigdy wtedy, kiedy placki będą na patelni – właśnie wtedy wypiją go najwięcej!
Gotowe placuszki wykładaj na ręczniki papierowe, które pochłoną nadmiar tłuszczu.
Propozycja podania:
Gotowe racuchy z jabłkami podawaj z dżemem, miodem, powidłami, cukrem pudrem, owocami lub jogurtem grackim – pełna dowolność 🙂 Jeśli chcesz, możesz je spakować sobie albo dzieciom na drugie śniadanie – wówczas dodatek do nich spakuj oddzielnie, w szczelne pudełeczko, żeby nie zamokły. Takie placuszki są równie genialne na ciepło, jak i na zimno!
Smacznego 🙂
*Nie obawiaj się wlać oleju więcej, niż tylko ociupinkę na dno – w tym przypadku, racuchy z jabłkami im będą miały mniej oleju, tym więcej go wypiją. Oczywiście, nie przesadź też w drugą stronę ☺
**Racuchy z jabłkami nie mogą się za szybko smażyć, bo w środku zostaną surowe.