Czy czasem masz takie dni, kiedy nie za mocno Ci się chce, a jednak musisz coś ugotować? Z pewnością ja tak miałam dzisiaj. Dobra rada? Ugotować coś szybko (najlepiej żeby porcja wystarczyła na dwa dni). Potrzebowałam posiłku konsumującego mało czasu, a jednak dającego dużo energii i sycącego. Wybór na dziś – tradycyjna lasagna, ale bez beszamelu, bo na samym sosie pomidorowym.
Ile ludzi, tyle pomysłów na to danie, ale ja dzisiaj potraktowałam je jako koło ratunkowe na kuchenną (i nie tylko) chandrę. Najprostsze składniki, w większości dostępne pod ręką w kuchni. Musiałam tylko wyskoczyć po świeże mięsiwko i „ta dam”, można się było wziąć do pracy. A efekty? Wyszły zadziwiająco dobre!
A! Pamiętaj tylko, że lazania wyszła duża 🙂
Tradycyjna lasagna – składniki na 6 osób:
- 500 g mięsa mielonego (ja użyłam z łopatki)
- 4 łyżki koncentratu pomidorowego (ok. 60 g)
- pomidory w puszce – 2 sztuki
- mozzarella – 2 kulki
- marchewki 2
- 2 cebule
- 1 seler naciowy
- 15 płatów makaronu do lasagne
- oliwa -1 łyżka
- masło – 1 łyża
- 1 papryczka chili
- sól
- pieprz
- 2 łyżeczki cukru
- czosnek świeży – 2-3 ząbki (zależnie od upodobań i wielkości ząbków)
- bazylia świeża – 4 gałązki
- bazylia suszona – 2 łyżeczki
- oregano – 2 łyżeczki
Tradycyjna lasagna od kuchni:
Najpierw zacznij od powiedzmy „bolognese” jako farszu do naszej lazanii 🙂 Może to dziwne określenie, ale jakoś inne nie przyszło mi do głowy, a to jest chyba stosunkowo trafne. Potrzebna Ci będzie dość głęboka patelnia, bo dołożysz do niej praktycznie wszystkie składniki z powyższej listy, a jeszcze miło by było, gdybyś miała miejsce na swobodne zamieszanie wszystkiego – więc do dzieła!
Na patelni rozgrzej oliwę, jak już będzie ciepła, dodaj masełko i od razu wsyp marchewkę pokrojoną w kostkę. Zaczynamy od niej, bo najdłużej się smaży. Jak już troszkę zmięknie (po około 3-4 minutach), dodaj seler naciowy pokrojony w półksiężyce, a po kolejnych ok. 3 minutach dodaj cebulkę w postaci dość drobnej kosteczki. Warzywka możesz teraz odrobinę posolić i popieprzyć. W momencie, gdy cebulka również będzie zeszklona (pamiętaj, aby wszystko mieszać co jakiś czas) dodaj papryczkę chili pokrojoną w talarki* (kilka zostaw do dekoracji) oraz czosnek przeciśnięty przez praskę. Tak przygotowane warzywka przełóż na talerz – niech poczekają na swoją kolej 🙂
Zwiększ trochę ogień pod tą samą patelnią (nie myj jej oczywiście) i włóż mięso mielone. Rozdzielaj mięso za pomocą łopatki, aby powstały małe kawałeczki mięsa a nie zbity kotlecik 🙂 Jak już mięso złapie kolor, to znaczy że jest gotowe i możesz dołożyć do niego wcześniej przygotowane warzywka oraz pomidory z puszki** i koncentratu. Dodaj przyprawy (sól i pieprz do smaku, oregano, bazylię suszoną, bazylię świeżą, cukier***) i smaż aż sos delikatnie zgęstnieje (bez przykrycia) – około 10 minut.
W tym czasie przygotuj naczynie żaroodporne i ustaw piekarnik na 180° (piekarnik góra i dół). Ser mozzarella pokrój w plasterki.
Czas na ułożenie wszystkiego w naczyniu i stworzenie lazanii 🙂 Samo dno naczynia wysmaruj za pomocą łyżki odparowanym sosem (aby makaron mógł się nawilżyć podczas pieczenia). Układaj płaty makaronu obok siebie, a następnie wyłóż sos, tak, aby przykrył pierwszą warstwę makaronu. Teraz znowu makaron i znowu sos itp., itd. – aż dojdziesz do około połowy sosu – wtedy na warstwę sosu połóż plasterki pokrojonej mozzarelli (1 kulka) i znowu zacznij przekładaniec. Zakończ nakładanie warstw na sosie, bo inaczej makaron na wierzchu się spiecze i będzie twardy. Na ostatnią warstwę sosu wyłóż plasterki sera oraz kilka krążków chilli do ozdoby.
Tak przygotowaną lazanię wstaw do piekarnika na około 50 minut****. Po wyjęciu odstaw na chwilę, udekoruj liśćmi bazylii i smacznego!
Kilka uwag 🙂
*jeśli nie lubisz za mocno pikantnej lazanii, przed pokrojeniem papryczki usuń z niej pestki – bo to one mają największą moc w tej magicznej przyprawie 🙂
** Ja używam pomidorów, które są jak najmniej rozdrobnione, dzięki temu widzę co wkładam do garnka. Jeśli przy użyciu takich właśnie pomidorów chcę uzyskać w miarę jednolity sos, należy je wcześniej albo delikatnie przesiekać blenderem, albo rozgnieść swoimi paluszkami w miseczce (polecam ten sposób). Jeśli natomiast używasz pomidorów już rozdrobionych/posiekanych/pasty pomidorowej – możesz je od razu dodać do mięsa.
*** Zawsze, kiedy dodaje pomidory do jakiejkolwiek potrawy, na około jedną puszkę pomidorów daję jedną łyżeczkę cukru, aby podkreślić ich słodycz. Podpatrzyłam to w jakimś włoskim programie w TV 🙂
**** Jeśli zależy Ci na bardziej ekspresowym przepisie, przynajmniej pod względem czasu pieczenia, zblanszuj wcześniej płaty makaronu w dużym garnku w osolonej wodzie, wrzucjąc je po 2 -3 sztuki, żeby się nie zlepiły. Możesz to robić w czasie przygotowywania sosu, jeśli masz podzielną uwagę. Wtedy czas pieczenia lazanii skróć o połowę.