Wyobraź sobie piękne lato. Promienie gorącego słońca budzą Cię tańcząc zawadiacko na Twojej jeszcze zaspanej, ale co najważniejsze wyspanej (!) twarzy. Nie ma budzika. Nie ma pracy. Nie ma krzyczących od rana dzieci. Nie ma nic, co by rozproszyło ten poranny spokój…
Wstajesz, idziesz do kuchni, a tam na stole przygotowane śniadanie. Ciepła, pachnąca kawa. Świeży sok z pomarańczy. Żółta karteczka z czerwonym sercem i ON. Piękny, pachnący, rozkosznie przyciągający do siebie …. omlet 🙂
Czyż to nie brzmi bajecznie?! Taki omlet ze szparagami i smażoną rzodkiewką to nie lada gratka! Każda z nas zjadłaby go z apetytem w takiej oprawie. Niektórym natomiast do pełni szczęścia wystarczyłyby budzące promienie słoneczne i brak wszelkiego rodzaju rozpraszaczy o poranku. M raz na tydzień przygotowuje mi wspaniale puszysty omlet. Faktem jest, że brakuje w tym z mojej strony wyspania, promieni słonecznych i kilku innych mniej lub bardziej istotnych aspektów 😛 Jednak samo to, że przygotowany jest z sercem i podany z miłością powoduje, że nawet poranki pod tytułem „nie mów do mnie z rana” mogą zmienić się o przynajmniej dziewięćdziesiąt stopni!
Nie musisz tego robić dla kogoś. Taki szybki omlet zrobiony dla samej siebie sprawi Ci nie mniejszą frajdę. Rozpieści Twoje ciało i pozwoli na uwolnienie się słonecznych endorfin. Jest pyszny, puszysty i niesamowicie syty.
Dodatkowo – uwolni wyobraźnię. Czy wiesz już, jak smakuje smażona rzodkiewka? Ja do niedawna nie wiedziałam. Szalenie fajnie smakuje właśnie w omlecie, chociaż mam na nią już kilka innych pomysłów. Dzięki smażeniu trochę mięknie i traci na swojej pikantności. Do tego delikatne szparagi i dobrze podsmażony boczek. I jak tu nie czekać z utęsknieniem na kolejny, ciepły poranek?
P.S. Potrafisz sobie wyobrazić taki omlet nie na stole, ale podany do łóżka? 🙂
Składniki na omlet:
- 5 jajek
- 3 łyżki mleka
- 100 g boczku wędzonego w plastrach
- ¼ pęczka zielonych szparagów
- ½ pęczka rzodkiewki
- 1 łyżka masła
- Sól i pieprz
Wykonanie omleta:
Na rozgrzaną patelnię wrzuć pokrojony na paseczki wędzony boczek i podsmażaj mieszając od czasu do czasu, aż się zrumieni.
Zielone szparagi umyj pod bieżącą, chłodną wodą. Odkrój białe końcówki. Pokrój pod delikatnym skosem na kawałki o długości około jednego centymetra pozostawiając w całości główki. Kawałki z łodyg szparagów wrzuć do przygotowanego na patelni boczku i smaż przez około 5 minut. Główki pozostaw na później.
Rzodkiewki umyj i pokrój na plasterki (lub półplasterki – w zależności od wielkości). Dodaj do podsmażonych szparaków z boczkiem. Wrzuć również główki szparagów oraz masło. Wymieszaj wszystko i zostaw na patelni przez około 2 minuty.
W tym czasie rozbij do miski jajka, dodaj mleko, sól i pieprz. Wymieszaj wszystko widelcem do uzyskania jednolitej masy. Piekarnik rozgrzej do temperatury 160 stopni. Roztrzepane jajka wlej na patelnię z boczkiem, szparagami i rzodkiewką. Wymieszaj tylko do równomiernego rozłożenia się składników. Następnie przy pomocy szpatułki podważaj delikatnie brzegi omletu, żeby płynne jajko spłynęło w ich kierunku. Nie mieszaj, stosuj tylko technikę podważania. Smaż tak omlet przez około 4 do 5 minut, aż spód będzie złotawy i ścięty. Wstaw patelnię do rozgrzanego piekarnika i piecz do momentu ścięcia się wierzchu. U mnie zajęło to 4 minuty.
Omlet ze szparagami i smażoną rzodkiewką oraz boczkiem gotowy do podania na stół – nie tylko przez umięśnionego Top Modela lub Modelkę 🙂