Dzisiaj na śniadanie bezglutenowa granola z ekspandowanych zbóż. Nie jestem jakimś bezglutenowym szaleńcem. Przebadałam się u lekarza i wyszła mi w badaniach nadwrażliwość na gluten. W związku z powyższym, tam gdzie mogę i chcę – staram się unikać pszenicznych rzeczy, aby później nie cierpieć. Mówiąc wprost – leki na wzdęcia są moim sprzymierzeńcem w glutenowym grzeszeniu 🙂
Taka bezglutenowa granola wyszła mi w sumie przez przypadek. Każdemu się coś czasem w kuchni nie udaje – mi również 🙂
Zamiast granoli miały być batony – wyszło jak wyszło. Dałam za mało „kleju” i batony rozsypały się w pyszne musli!
Jest bardzo chrupiące, przez co nadaje się do letniego mleka. Jakoś zimne jesienią i zimą mi nie służy.
Jeśli chodzi o samą granolę. Zamiast bezglutenowych płatków dodaj zwykłe – nie musisz ściśle trzymać się przepisu. Ważne, żebyś wykorzystała to, co masz w domu i to, co będzie Ci smakowało. Reszta zależy od Ciebie 🙂
Domowa bezglutenowa granola z ekspandowanych zbóż – składniki
- 3/4 szklanki płatków owsianych (możesz użyć bezglutenowych lub jaglanych)
- 1 szklanka suszonej żurawiny (lub rodzynek)
- 3/4 szklanki ekspandowanej gryki
- 3/4 szklanki ekspandowanego amarantusa
- 1/2 szklanki orzechów
- 1/3 szklanki wiórek kokosowych (ja użyłam płatków z kokosa – to takie większe wiórki :))
- 1/4 szklanki soku z pomarańczy
- 3 łyżki płynnego oleju kokosowego (lub roztopionego masła)
- 3 łyżki miodu lub syropu klonowego
- szczypta soli
Bezglutenowa granola – wykonanie
Wszystkie suche składniki – za wyjątkiem mokrych bakalii (żurawina, rodzynki) wymieszaj w dużej misie. Dodaj olej, miód i sok. Ponownie wymieszaj. Mieszankę wysyp na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piecz przez około 30 minut w temperaturze 160 stopni. Jednak nie zostawiaj jej samej – mieszaj ją co 5 – 7 minut, żeby równo się zrumieniła.
Po wystudzeniu wymieszaj z żurawiną.
Jest naprawdę pyszna. Możesz ją przechowywać w słoiku w chłodnym miejscu (lodówka może być, ale nie musi). U mnie stoi czasem kilka tygodniu w szafce zamknięta w słoiku (jeśli wytrwa).
Smacznych śniadań życzę!
Gosia